Blog parentingowy – matka w sieci

Gdy świadoma kobieta oczekuje pierwszego dziecka, wiele sobie obiecuje. Stara się czytać fachową literaturę, przegląda internet, pyta o wszystko doświadczonych znajomych. Wiele też sobie wyobraża. Drży o zdrowie nienarodzonego dziecka, martwi się czy wszystko będzie dobrze. Zmienia się. Ale mimo tego czasu danego jej na przygotowanie, nigdy nie będzie gotowa na to, co spotka ją na końcu drogi. Bo gdy rodzi się dziecko, świat zyskuje kolejnego obywatela. Ale w tym samym momencie rodzi się też inny człowiek – matka. A jej świat, przynajmniej na chwilę, kurczy się tylko do jednej osóbki.

Czytaj dalej

Dzisiejsza młodzież to nasze własne dzieło

Miało być o czym innym, ale ten temat wepchnął się, i to dosłownie, sam. Właśnie za pomocą dzisiejszej młodzieży.
Prawdopodobnie będę wywarzać tym postem otwarte drzwi, ale muszę to opisać, bo inaczej pęknę.
Otóż dzisiejsza młodzież (mówiąc młodzież mam na myśli wszystko, co ma lat -naście) to jest od początku do końca nasze dzieło (mówiąc nasze mam z kolei na myśli ludzi 25+, którzy dla dużego dziecka są już rozpadającym się próchnem, czyli ludźmi starszymi). To my stworzyliśmy ich takimi, jakimi są, oraz zbiorowo tworzymy ich kolejne setki. I nie mam na myśli oczywiście dosłownego „robienia” dzieci. Chodzi mi o kształtowanie ich młodych umysłów i miękkich kręgosłupów moralnych tak, że później to, co powstanie zasługuje tylko na wygłoszone narzekającym tonem „Ach ta dzisiejsza młodzież”.

Czytaj dalej